Dziś chciałabym Wam pokazać moją ostatnią zdobycz - Uśmiechniętego Cebulaka. Tak go nazwałam, ponieważ jak widać jest bardzo wesoły i uśmiechnięty nieomal od ucha do ucha, a służy do przechowywania cebuli. Wypatrzyłyśmy go z siostrą podczas naszego tour'u po second handach;) Tak pięknie i czarująco się do nas uśmiechał z półki, że nie można było przejść obok niego obojętnie. Jest po prostu niesamowity, fantastyczny, cudowny, no i oczywiście gliniany! Jego uśmiech jest tak autentyczny, tak plastyczny i miły, że za każdym razem, gdy na niego patrzę, to sama się uśmiecham. Jednym słowem - kolejny urokliwy element do mojej kolekcji;)
Mam nadzieję, że i na Waszych twarzach wywołał uśmiech i poprawił Wam humor:)
Pozdrawiam!