Ten blog przeksztłaci się chyba w blog o zakupach, ale za to jakich!;) Tydzień temu, przed wyjazdem na wakacje miałam szkolenie w centrum, które skończyło się dość wcześnie, dzięki czemu miałam nieco czasu, na przespacerowanie się po sklepach, głównie po second handach. Szukałam co prawda czegoś innego, ale jak to zwykle bywa, tego czego szukałam nie znalazłam, ale za to natknęłam się na kilka innych ciekawych rzeczy.
Oto one:
Czerwony, metalowy czajniczek, cudeńko w świetnym stanie, szukałam czegoś w nieco innym kształcie, ale ten też jest cudowny! Co więcej, myjąc go zauważyłam stempel - "Made in Poland" ;) (£3)
Zastanawiałam się jeszcze nad paroma innymi przedmiotami, ale trzeba je kupować rozważnie ze względu na ograniczoną ilość miejsca w domu, która i tak jest już mocno nadwyrężona.
Te i inne zdobycze z pewnością zobaczycie wkrótce w innych postach, ponieważ, tak jak pisałam wcześniej mam sporo pomysłów, tylko czasu na ich realizacje brak. Sądzę, że po tych wszystkich rozjazdach i wyjazdach, jak wszystko się nieco uspokoi będę miala trochę ciszy i spokoju na dłubanie ;)
Poza tym czekają mnie ogromne pożądki i to od nich muszę zacząć, zanim zabiorę się za cokolwiek innego, ale odkładam je na "za jakiś czas".
Pozdrawiam!