I tak mamy już listopad - tegoroczna jesień minęła mi strasznie szybko, po prostu przemknęła, a muszę przyznać, że jak na tutejsze warunki była wyjątkowo ładna i ciepła. Teraz jednak zbliża się ta jej część, której bardzo nie lubię, czyli zimna, wietrzna i deszczowa. Na drzewach prawie nie ma już liści, zrobiło się pusto i ponuro.
Najważniejsze jednak jest to, że jesień przynosi ze sobą wiele skarbów i jest tak niesamowicie fotogeniczna. Rozpościera paletę cudownych barw i niesamowitych wzorów, a przede wszystkim mnóstwo soczystych owoców i jędrnych warzyw. Moim ulubionym, najpiękniejszym i chyba najbardziej wdzięcznym do fotografowania warzywem jest dynia.
Ostatnio przygotowałam w domu taki jesienny kącik, a że w sklepie wpadły mi w oko śliczne, małe ozdobne dyńki, nie mogłam się powstrzymać i ich nie kupić;) Ponadto upatrzyłam także piękny, trójkolorowy wrzos, do tego świeczka i powstała taka oto dekoracja.
Pozdrawiam!
ślicznie Ci to wyszło! nie martw się niedługo śnieg zagości będzie przez jakiś czas biało :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBędzie jeszcze jedna, podobna sesja, bo wczoraj kupiłam jeszcze jedną dynię, no nie mogłam się oprzeć;) A co do śniegu i tej bieli, to na to niestety bym tu zbytnio nie liczyła, pewnie będzie nieco powyżej 0, wietrznie i mokro ;/
Pozdrawiam!
Może średnio się znam na fotografii, ale widzę że robisz i poprawne i ładne zdjęcia, to rzadkość ponieważ zazwyczaj jest albo tak, albo tak ;) Sama nie umiem robić zdjęć, więc podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje:) Ciesze sie ze zdjecia sie podobaja:) Staram sie i czasami cos ladnego wychodzi:)
UsuńMam zupełnie podobne odczucie. Nie poczułam nawet jesiennego przesytu, wciąż nie mam jej dość.
OdpowiedzUsuńJa czuje wrecz niedosyt jesieni;) I jakos nie mam okazji sie nia nacieszyc;)
Usuń